Melasa z trzciny cukrowej
Melasa z trzciny cukrowej
Witam,
Dzięki zaangażowaniu i uprzejmości kolegi wawaldka drogą kupna nabyłem melasę trzcinową. Jako, że nabyta ilość przekracza mój apetyt, proponuję Kolegom udział w tym przedsięwzięciu. Melasę można odebrać osobiście lub wysyłkowo. Minimum logistyczne to 25 kg pakowane w pateinera. Cena, przy wysyłce 25kg obejmująca opakowanie i koszt wysyłki, to 68 zł. Zainteresowanych proszę o inf. na pw.
Kolega wawaldek organizując możliwość zakupu melasy zbudował relację handlową opartą na wyrobach własnych i kolegów biorących udział we wcześniejszych akcjach. Proszę zatem przyszłych nabywców o rozważenie możliwości przesłania rzeczonemu koledze płynnej próbki swoich możliwości. Z pewnością pozwoli to na utrzymanie tej korzystnej dla obu stron relacji handlowej.
Pozdrawiam
P.s. Proszę nie wpisywać poniżej ilości zapotrzebowania, tylko na pw.
Dzięki zaangażowaniu i uprzejmości kolegi wawaldka drogą kupna nabyłem melasę trzcinową. Jako, że nabyta ilość przekracza mój apetyt, proponuję Kolegom udział w tym przedsięwzięciu. Melasę można odebrać osobiście lub wysyłkowo. Minimum logistyczne to 25 kg pakowane w pateinera. Cena, przy wysyłce 25kg obejmująca opakowanie i koszt wysyłki, to 68 zł. Zainteresowanych proszę o inf. na pw.
Kolega wawaldek organizując możliwość zakupu melasy zbudował relację handlową opartą na wyrobach własnych i kolegów biorących udział we wcześniejszych akcjach. Proszę zatem przyszłych nabywców o rozważenie możliwości przesłania rzeczonemu koledze płynnej próbki swoich możliwości. Z pewnością pozwoli to na utrzymanie tej korzystnej dla obu stron relacji handlowej.
Pozdrawiam
P.s. Proszę nie wpisywać poniżej ilości zapotrzebowania, tylko na pw.
"Teoretycznie, nie ma różnicy między teorią a praktyką, ale w praktyce jest" Y.B
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Użyję powiedzonka "bierzta, bo reszta" zostało około 250 kg. Pozdrawiam
"Teoretycznie, nie ma różnicy między teorią a praktyką, ale w praktyce jest" Y.B
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Cześć, melasa rozdysponowana. Dziękuję wszystkim koleżankom i kolegom, z którymi miałem przyjemność współpracować i przepraszam tych, którym nie mogłem pomóc. Pozdrawiam
"Teoretycznie, nie ma różnicy między teorią a praktyką, ale w praktyce jest" Y.B
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Zrobiłem nastaw :
3kg cukru inwertowałem w 10l wody
3,5 kg melasy (tej z tematu)
Dopełniłem wodą do 25 l
Dodałem 1/2 paczki drożdży Coobra dedykowanych do rumu.
Nastaw bulga sobie już drugi tydzień. Poczekam, aż przestanie i zobaczę co z tego wyszło.
3kg cukru inwertowałem w 10l wody
3,5 kg melasy (tej z tematu)
Dopełniłem wodą do 25 l
Dodałem 1/2 paczki drożdży Coobra dedykowanych do rumu.
Nastaw bulga sobie już drugi tydzień. Poczekam, aż przestanie i zobaczę co z tego wyszło.
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Też pracuje obecnie 10 blg zobaczymy co i jak trochę wysoko wystartowałem 25 blg .Jak stanie i.na ilu zobaczymy....
- Góral Bagienny
- Posty: 85
- Rejestracja: 24 gru 2019, 9:08
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Melasa z trzciny cukrowej
No i co dalej z tego wyszło
Napisali że robią
Zrobili i nic nie opisali
Napisali że robią
Zrobili i nic nie opisali
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Wypili penie, to i nie piszą. Żałoba, bo dobry trunek przestał być w barku obecny. Ja jeszcze "trochę" mam i uważam ten rum za bodajże swój najlepszy trunek. Nie licząc rzecz jasna wódek czystych.
Zakończyłem produkcję rumu na początku czerwca 2019 roku. Fermentacja samej tylko melasy, bez dodawania cukru. Odpęd na półkowej i właściwa destylacja także na tej samej kolumnie. Powstały 3 trunki: rum biały, ciemny i trochę spirytusu rumowego, który jeszcze nie został spożytkowany. Część rumu rozcieńczyłem do 45% i przelałem do gąsiorków do sezonowania bez żadnych dodatków. Tylko wacik kosmetyczny pod nakrętkę i do ciemnicy. Drugą część zadębiłem wiórkami dębowymi i też z wacikiem do ciemnicy. Po roku pierwsza prawdziwa degustacja i szok - jeden i drugi rum jest wyśmienity Finalnie rozcieńczyłem obydwa do 38% i dałem im po tym zabiegu czas na ułożenie. Praktycznie od listopada tego roku rum jest używany bardzo często. Ułożył się, do wierzchu powychodziły czekoladowe, waniliowe i jakieś tam jeszcze aromaty. Lejąc trunek do kieliszków mam wrażenie, że jest znacznie gęstszy niż inne alkohole. Ciemny ma miodową barwę i z racji dojrzewania z wiórkami bogatszy bukiet zapachowy. Biały zaś to czysty rum, z lekko tylko złamaną barwą za pomocą wiórków wiśniowych. Leżały w nim latem tego roku przez 3 dni.
Prawdę powiedziawszy nie wiem który jest lepszy, na pewno to dwa różne trunki, choć nikt kto po raz pierwszy ich spróbuje nie pomyli co pije. Rum i koniec. Wchodzi bardzo delikatnie, nie drażniąc gardła, za to zostawia bogaty smak w przełyku i aromat w nosie.
Pewne jest jedno, jeśli kiedykolwiek zacznie mi się kończyć jeden lub drugi, szukam melasy i robię kolejny.
Wczoraj dostałem właściwą oprawę do tego trunku - globus z żaglowcem w środku. Mikołaj zadbał. Wlałem ten ciemny, bo będzie ładniej wyglądać
Zakończyłem produkcję rumu na początku czerwca 2019 roku. Fermentacja samej tylko melasy, bez dodawania cukru. Odpęd na półkowej i właściwa destylacja także na tej samej kolumnie. Powstały 3 trunki: rum biały, ciemny i trochę spirytusu rumowego, który jeszcze nie został spożytkowany. Część rumu rozcieńczyłem do 45% i przelałem do gąsiorków do sezonowania bez żadnych dodatków. Tylko wacik kosmetyczny pod nakrętkę i do ciemnicy. Drugą część zadębiłem wiórkami dębowymi i też z wacikiem do ciemnicy. Po roku pierwsza prawdziwa degustacja i szok - jeden i drugi rum jest wyśmienity Finalnie rozcieńczyłem obydwa do 38% i dałem im po tym zabiegu czas na ułożenie. Praktycznie od listopada tego roku rum jest używany bardzo często. Ułożył się, do wierzchu powychodziły czekoladowe, waniliowe i jakieś tam jeszcze aromaty. Lejąc trunek do kieliszków mam wrażenie, że jest znacznie gęstszy niż inne alkohole. Ciemny ma miodową barwę i z racji dojrzewania z wiórkami bogatszy bukiet zapachowy. Biały zaś to czysty rum, z lekko tylko złamaną barwą za pomocą wiórków wiśniowych. Leżały w nim latem tego roku przez 3 dni.
Prawdę powiedziawszy nie wiem który jest lepszy, na pewno to dwa różne trunki, choć nikt kto po raz pierwszy ich spróbuje nie pomyli co pije. Rum i koniec. Wchodzi bardzo delikatnie, nie drażniąc gardła, za to zostawia bogaty smak w przełyku i aromat w nosie.
Pewne jest jedno, jeśli kiedykolwiek zacznie mi się kończyć jeden lub drugi, szukam melasy i robię kolejny.
Wczoraj dostałem właściwą oprawę do tego trunku - globus z żaglowcem w środku. Mikołaj zadbał. Wlałem ten ciemny, bo będzie ładniej wyglądać
- Góral Bagienny
- Posty: 85
- Rejestracja: 24 gru 2019, 9:08
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Mam 25kg melasy i już coś wiem
Jeszcze pytanie na ilu półkach destylowałeś?
Jeszcze pytanie na ilu półkach destylowałeś?
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Na czterech. Nigdy nie zmieniam konfiguracji, co najwyżej steruję temperaturą w rejonie OLM. Za pierwszym razem niczego nie pilnowałem, ważnym było by wyjąć cały alkohol z nastawu. Podczas drugiej, ostatecznej destylacji całego prawie odpędu odbierałem z OLM w przedziale temperatur 86 - 78%. No i wyszło co wyszło
Edit
We wcześniejszym poście wkradł się błąd gdzie pisałem o wiórkach dodanych do białego rumu. Nie były to wiórki wiśniowe, lecz dębowe nie opalane. Przepraszam i proszę moderatora o korektę, by nikogo nie wprowadziło to w błąd.
Ostatnio zmieniony 26 gru 2020, 11:07 przez Psotamt, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Jaka melasa? Napisz też coś więcej o sprzęcie i sposobie prowadzenia procesu. Mam 40l 62% zbyt intensywnego rumu po 3 półkach i zastanawiam się jak go uszlachetnić.
Re: Melasa z trzciny cukrowej
To była glinojecka melasa z akcji na czarnym forum. A destyluję na sprzęcie od naszego kolegi z forum, kuli:
http://stalowkasklep.pl/kolumna-polkowa ... p-880.html
Tylko ja mam głowicę Aabratek i dołożony katalizator którego używam przy odpędach. Nastawy robię by było na raz do 50-litrowego kotła, ustalając BLG na jakieś 23 jednostki. Nie dodaję cukru ani dundru, sama woda i melasa. Drożdże Alcoteca do rumu. Po zakończeniu fermentacji nastaw odpowietrzam i daję Clar. Na dnie zostaje z 1,5 cm osadu.
By nie powtarzać się z tworzeniem postów, wkleję to co pisałem na czarny forum w temacie rumu.
3 czerwca 2019
http://stalowkasklep.pl/kolumna-polkowa ... p-880.html
Tylko ja mam głowicę Aabratek i dołożony katalizator którego używam przy odpędach. Nastawy robię by było na raz do 50-litrowego kotła, ustalając BLG na jakieś 23 jednostki. Nie dodaję cukru ani dundru, sama woda i melasa. Drożdże Alcoteca do rumu. Po zakończeniu fermentacji nastaw odpowietrzam i daję Clar. Na dnie zostaje z 1,5 cm osadu.
By nie powtarzać się z tworzeniem postów, wkleję to co pisałem na czarny forum w temacie rumu.
3 czerwca 2019
2 litry z pierwszego odpędu wyjęte po trochu z trzech gotowań zrobione na 45% stoi i sezonuje się. Bez dodatków, na biały. Źle nie pachnie. Całą resztę wlałem do kotła i rozcieńczyłem do 45 litrów. Ustabilizowała się kolumna przy 84,3 *C w kotle. Przedgonów było niewiele, w sumie jakieś 400 ml. Pierwszy litr z OLM odebrałem do ponownego gotowania a potem już produkt właściwy. OLM otwarty na 100%, wszystkie półki przez cały czas zalane na min. 2 - 3 cm. Zacząłem odbierać od 86%, skończyłem na 78%. Wtedy w kotle było chyba 91,3 *C. Następnie zmiana kolumny na Aabratka, wlanie tego wcześniej odebranego litra z początku i jazda na spirytus rumowy. Gotowanie do 99,6 *C w kotle. Dłużej mi się nie chciało.
Po dwóch dniach rozcieńczyłem urobek do 43%, dwa gąsiorki zostały bez niczego, trzy dostały po 15 g wiórków ciemnopalonych z dębu amerykańskiego. Waciki pod nakrętki i do leżakowania. Spirytus został do zadań specjalnych. Jeśli wysezonowany rum będzie za słaby, to odrobinkę można wlać i podnieść %. Część na pewno wykorzystam do nalewek, bo to nie jest zwykły spirytus. Pachnie zupełnie inaczej niż zbożowy czy ze skrobi, ten bukiet zapachowy jest bogatszy, szerszy.
Rok zajęło mi od zakupu pierwszej melasy do produktu jak w chwili obecnej, rok pewnie przyjdzie poczekać na efekt końcowy. Mam jednak nadzieję, że na Nowy Rok będzie już nadawał się do pierwszej degustacji.
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Testowałem rum z wiórkami dębowymi od kolegi Psotamt. Każdemu życzę takich kompozycji. Rewelacja.
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
- Góral Bagienny
- Posty: 85
- Rejestracja: 24 gru 2019, 9:08
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Nastawiłem i ja melasę na rum.
1 nastaw 25l 5kg melasy kg. cukru trzcinowego.blg 20
2 nastaw 30l 8kg melasy kg cukru trzcinowego blg 25
Drożdże Super power etanol pisze na nich że przeznaczone do melasy.
Na początku problemy z ruszeniem nastawów trochu zimno miały 17.5st.
Ale po podgrzaniu ruszyły i teraz spokojnie pracują
1 nastaw 25l 5kg melasy kg. cukru trzcinowego.blg 20
2 nastaw 30l 8kg melasy kg cukru trzcinowego blg 25
Drożdże Super power etanol pisze na nich że przeznaczone do melasy.
Na początku problemy z ruszeniem nastawów trochu zimno miały 17.5st.
Ale po podgrzaniu ruszyły i teraz spokojnie pracują
- Góral Bagienny
- Posty: 85
- Rejestracja: 24 gru 2019, 9:08
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Z 55l nastawu otrzymałem 25.5l surówki o mocy około 25%
Dzisiaj planuje przepuścić to przez alembik zonaczymy co wyjdzie
Dzisiaj planuje przepuścić to przez alembik zonaczymy co wyjdzie
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Już pewnie wypite
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
https://www.alkoholeforum.pl
https://www.alkoholeforum.pl
- Góral Bagienny
- Posty: 85
- Rejestracja: 24 gru 2019, 9:08
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Nic nie wypiłem no może kieliszek na próbę.
Po destylacji na alembiku mam jakieś 8-9l 45% destylatu.
Jest jedno ale nie smakuje to jak rum raczej jak zbożówka
Coś tam niby pachnie rumem ale mizernie
No nic do piwnicy niech postoi raz na tydzień go przewietrze i zobaczymy co będzie
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Czas, czas i jeszcze raz czas.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
https://www.alkoholeforum.pl
https://www.alkoholeforum.pl
- Góral Bagienny
- Posty: 85
- Rejestracja: 24 gru 2019, 9:08
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Wiem że czas działa cuda
Następne 50l już 3 tydzień pracuje tym razem na bayanusach
Po destylacji 2 partii połowę myslę zadębić i z rok potrzymać może się uda
Następne 50l już 3 tydzień pracuje tym razem na bayanusach
Po destylacji 2 partii połowę myslę zadębić i z rok potrzymać może się uda
Re: Melasa z trzciny cukrowej
Ja też podejmę kolejne wyzwanie jak drożdże od kolegi RXTX dojdą do mnie.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
https://www.alkoholeforum.pl
https://www.alkoholeforum.pl
- Góral Bagienny
- Posty: 85
- Rejestracja: 24 gru 2019, 9:08
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Melasa z trzciny cukrowej
A to jakieś specjalne do rumu
Ja zapodałem do 1 partii niby do melasy ale 3 miesiące pracowały
Ja zapodałem do 1 partii niby do melasy ale 3 miesiące pracowały
kuchnie warszawa opinie