Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Awatar użytkownika
doctore
Posty: 517
Rejestracja: 05 mar 2018, 12:20
Lokalizacja: 3 city

Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: doctore » 04 kwie 2018, 11:41

Jedni piszą, że nie zalewać bo po co, przecież wędrujące do góry pary dostatecznie zwilżą wypełnienie, drudzy, że wystarczy tylko raz a inni, że aż 3 razy. Inni znowu zalewają od góry surówką. Jak widać, każdy robi jak uważa ale czy dobrze.
Ja osobiście uważam, że kolumnę należy zalać i wystarczy tylko jednokrotne zalanie. To, że zalanie kolumny jest pożądane już kilka lat temu kol. akas dokładnie to opisał i przeprowadził próby więc nie będę rozwodził się. Poprzez zalanie (zwilżenie płynem wypełnienia) od samego początku uzyskujemy największą jego rozdzielczość a tym samym zmniejszamy wysokość półki teoretycznej przez co zwiększamy ilość tych półek w kolumnie na czym nam właśnie zależy najbardziej.

Jak widać wyraźnie, są różne teorie i praktyki na ten temat a ja opiszę jak ja i co robię od momentu rozgrzewania do zalania.
Kolumnę mam z wziernikiem bez bufora, głowicę nixona/stone`a oraz LM/OVM, moc robocza - 1800 W.
Zalewanie kolumny robię tylko przed rektyfikacją.
Rozgrzewając kolumnę na maksymalnej mocy czekam do momentu aż w wzierniku pojawią się pierwsze skropliny po czym zmniejszam moc do 500 W (moc ustalona doświadczalnie dla danego sprzętu) i przez LM zaczynam odbiór przedgonów kropelkowo. Po odebraniu określonej ilości przedgonów zamykam LM i ponownie włączam grzanie na maksa do momentu aż w wzierniku zacznie "gotować się". Gdy to już nastąpi, wyłączam całkowicie grzanie na 1 minutę aby płyn swobodnie spłynął do zbiornika po czym włączam od razu moc roboczą.
Dalej nie będę opisywać co i jak bo to już do innego działu o prowadzeniu procesu.

Awatar użytkownika
Siara76
Moderator
Posty: 491
Rejestracja: 27 lut 2018, 19:12

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: Siara76 » 04 kwie 2018, 11:47

Doctore ja robię prawie identycznie tyle że po zalaniu kolumny nie wyłączam grzania tylko przechodzę na moc roboczą i spuszczam całe jeziorko oczyszczając z przedgonów. Zwykły aabratek bez olm/ovm. Nasuwa mi się jeszcze jedna korzyść z zalewania kolumny natomiast myślę że pozwala się odpowiednio ułożyć zasypowi/ jeśli nie jest ubity "młotkiem" :krzyk: jak to było w moim przypadku/

Awatar użytkownika
doctore
Posty: 517
Rejestracja: 05 mar 2018, 12:20
Lokalizacja: 3 city

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: doctore » 04 kwie 2018, 11:54

Gdybym miał aabratka robiłbym tak samo jak na mojej kolumnie. Tu nie ma żadnej różnicy jak dla mnie.

Awatar użytkownika
Siara76
Moderator
Posty: 491
Rejestracja: 27 lut 2018, 19:12

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: Siara76 » 04 kwie 2018, 12:23

wiem tak tylko dodałem jaką mam kolumnę :35pijacy

Szlumf
Posty: 47
Rejestracja: 09 mar 2018, 23:17

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: Szlumf » 04 kwie 2018, 23:25

@Siara76.
Przy Twojej metodzie nie zwilży Ci dolnej części wypełnienia bo ciecz ze słupa zalania odparuje przed dotarciem na dół. U mnie moc przy której słup zalania spływa do dołu kolumny to około 1/2 mocy roboczej. Dla pewności przyjmuję 1/3 roboczej.

Awatar użytkownika
kamilpl82
Posty: 653
Rejestracja: 01 mar 2018, 15:22
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: kamilpl82 » 08 kwie 2018, 16:36

U mnie kolumna zalewa się trzy razy, ale odbiór przedgonów następuje dopiero po zalaniu i stabilizacji.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

https://www.alkoholeforum.pl

Awatar użytkownika
waldi48
Posty: 37
Rejestracja: 04 mar 2018, 11:23

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: waldi48 » 11 kwie 2018, 19:36

Temat stary jak świat, uważam że dewagacje na temat zalewania to już przeszłość, dawno udowodniono już na innych forach że to nie dobrowolność lecz konieczność aby uzyskać spiryt de lux, co do ilości zalań kolumny uważam to za rzecz indywidualną wg. uznania i smaku.

Awatar użytkownika
prolog1975
Posty: 19
Rejestracja: 10 mar 2018, 14:53

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: prolog1975 » 12 kwie 2018, 9:14

Jeśli będę stabilizowal np 1h do odbioru przedgonu. To moje wypełnienie 15 cm nad buforem pierwszy termometr będzie mniej zwilżone niż te po zalewaniu kolumny?
Czyli co nie będzie brało udzialu w rektyfikacji bez zalewania?
Nie mówie o delux bo tego nie mam nawet gdzie sprawdzić tylko o zwykłej normie Katowickiej.

Awatar użytkownika
waldi48
Posty: 37
Rejestracja: 04 mar 2018, 11:23

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: waldi48 » 12 kwie 2018, 22:04

prolog1975 pisze:
12 kwie 2018, 9:14
Jeśli będę stabilizowal np 1h do odbioru przedgonu. To moje wypełnienie 15 cm nad buforem pierwszy termometr będzie mniej zwilżone niż te po zalewaniu kolumny?
Czyli co nie będzie brało udzialu w rektyfikacji bez zalewania?
Nie mówie o delux bo tego nie mam nawet gdzie sprawdzić tylko o zwykłej normie Katowickiej.
Dokładnie twoje wypełnienie będzie mniej zwilżone, nie ma tutaj miejsca na tłumaczenie o co w szczegółach chodzi poprzez zalanie, to wszystko jest dokładnie opisane na innych forach, krótko mówiąc poprzez zalanie wypełnienie pracuje w 100% a bez zalania powiedzmy nie jest w stanie wypełnienie pracować pełną mocą. Polecam lektórę naprawde ciekawa.

Awatar użytkownika
prolog1975
Posty: 19
Rejestracja: 10 mar 2018, 14:53

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: prolog1975 » 12 kwie 2018, 23:28

Rozumiem, że na moim wypełnieniu będzie mniej cieczy 1h stabilka po rozkręceniu niż na wypełnieniu zalanym?. Czy sprężynki z 304 to gąbka?. Nie mam kalibrowanych termo ale czy zalewam czy nie tperatura jest stała więc kolumna pracuje w pełnej rozdzielczości.Różnica między dołem a 2/3 0,1* Czy zalewam czy nie spławik zatapia się na tą samą głębokość wskazując % ten sam.
Twierdzenie, że nie ma miejsca na tłumaczenia jest śmieszne.
Sory moge zalewać mam spory zapas mocy ale wole przeznaczyć ten czas na wygotowywanie przedgonu a nie destabilizowanie kolumny. Lekture czytam wnikliwie testuje buduje sprawdzam i o ile OLM rules bufor też ok matoda na 2.5 super to zalewanie do mnie nie przemawia. Ostatnie badania zobacz na forum sieokłamuje zrobił Mariusz OPWS chromatograf Katowic w normie w tej metodzie nie zalewa się kolumny. Wiem że gość Mariusz nie ściemnia i wolał by by wyszła kicha a nie norma.

Awatar użytkownika
marian
Posty: 40
Rejestracja: 11 mar 2018, 7:27

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: marian » 13 kwie 2018, 8:49

waldi48 pisze:
12 kwie 2018, 22:04
... Polecam lektórę naprawde ciekawa.
Święte słowa. Proszę o linki, jak możesz, jak najwięcej linków.

Szlumf
Posty: 47
Rejestracja: 09 mar 2018, 23:17

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: Szlumf » 13 kwie 2018, 12:11

prolog1975 pisze:
12 kwie 2018, 23:28
...Sory moge zalewać mam spory zapas mocy ale wole przeznaczyć ten czas na wygotowywanie przedgonu a nie destabilizowanie kolumny....
Mam wrażenie, że zalewanie bardziej koncentruje przedgony i przyśpiesza ich odbiór. Oczywiście pod warunkiem, że przy spuszczaniu zalania nie wyłączamy całkowicie mocy.
Da się ustabilizować kolumnę bez zalewania. Ale zalewanie przyśpiesza stabilizację. W kolumnie 58/55mm tą samą temperaturę na "10-tej półce" bez zalewania osiągałem 15-20 minut później niż z zalaniem.

Awatar użytkownika
prolog1975
Posty: 19
Rejestracja: 10 mar 2018, 14:53

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: prolog1975 » 13 kwie 2018, 18:09

To jest konkretna odpowiedź konkretnego człowieka jedynego z właściwym do tego celu sprzętem. Ja zalanie widzę tylko 10 cm natomiast czasem słyszę. Zatem ustawie sobie 1 zalanie na początek i stabilka na gotowo zjedzie o 20 minut to ok. Niech się na coś przyda czujnik zalania

Awatar użytkownika
waldi48
Posty: 37
Rejestracja: 04 mar 2018, 11:23

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: waldi48 » 15 kwie 2018, 9:47

kol. prolog jeżeli ci smakuje bez zalewania nie zalewaj kolumny. W tym hobby nie ma przymusu każdy robi jak uważa. Na jednym z forum jest jeden mądry piotruś pan, który swoje herezje głosi jako prawd objawową, robi sprzęt na sprzedaż wzorując się na mistrzach (robi wierne kopie), i aby zaistnieć w przestrzeni opowiada farmazony. Nie ma sensu dyskutować czy Fiat 126p to auto.

Awatar użytkownika
Nowitcky
Posty: 28
Rejestracja: 10 mar 2018, 8:19
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: Nowitcky » 15 kwie 2018, 21:26

waldi48 pisze:
15 kwie 2018, 9:47
kol. prolog jeżeli ci smakuje bez zalewania nie zalewaj kolumny....
A co ma zalewanie do smaku ????!!!
Nie mylić problemu z alkoholem z chwilowym brakiem pieniędzy na alkohol

Awatar użytkownika
prolog1975
Posty: 19
Rejestracja: 10 mar 2018, 14:53

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: prolog1975 » 16 kwie 2018, 0:00

Osobiście nie wiem co ma zalewanie do smaku? Ale może ma :niewiem. Może chodzi o to, że ktoś się spieszy i za mało czasu stabilizuje w stosunku do pojemności zbiornika. W dodatku nie zalewa co ma przyspieszyć koncentrację przedgonu i nuty przedgonowe odbiera z sercem. Ma kwiatki albo ostrość w sercu. Jak gotuję stabilizuję 1h i 1h odbieram przedgon . W każdym razie jest to obrzęd magiczny, który wytłumaczył mi kolega Szlumf. Ma szkiełko i widzi co w rurze piszczy.

Awatar użytkownika
waldi48
Posty: 37
Rejestracja: 04 mar 2018, 11:23

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: waldi48 » 18 kwie 2018, 18:38

Mówisz że zalewanie przyspiesza koncentracje przedgonów? :niewiem czas stabilizacji zależy od pojemności zbiornika? :niewiem , moim zdaniem takie racje głosi ktoś kto nie ma pojęcia o rektyfikacji :icon_scratch

Szlumf
Posty: 47
Rejestracja: 09 mar 2018, 23:17

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: Szlumf » 18 kwie 2018, 21:28

@ Waldi.
Twierdzisz, że zalewanie nie przyśpiesza koncentracji przedgonów. Proszę więc napisz co w moim toku rozumowania jest błędne.
1. Grzeję mocą roboczą np. 2000W. Kocioł wytwarza a w tym czasie np. 140ml/minutę par w których jest np. 0,3% przedgonów czyli w ml 140x0,003ml=0,42ml na minutę. Czyli w ciągu 5 minut w górze kolumny mamy 2,1ml przedgonu.
2. Zalewam z mocą 4000W przez 5 minut. Przy tej mocy kocioł wytwarza 280ml/minute par w których jest łącznie 4,2ml przedgonu. Przy spuszczaniu zalania pozostawiam 1/3 mocy roboczej (667W) i tym sposobem nie dopuszczam do spływu tych przedgonów do kotła.
Którym sposobem odseparowałem więcej przedgonów?
P.S.
Ja nieco inaczej odczytałem Prologa1975 "Może chodzi o to, że ktoś się spieszy i za mało czasu stabilizuje w stosunku do pojemności zbiornika". Zrozumiałem, że chodzi o rolę stabilizacji nie tylko w uzyskaniu jak największej ilości półek ale też w koncentracji przedgonów. Z ciekawości zapytam czy Ty tak samo długo stabilizowałbyś kociołek 15l i 50l? I jeszcze jedno - jakimi kryteriami kierujesz się przy określaniu czasu stabilizacji?

Awatar użytkownika
prolog1975
Posty: 19
Rejestracja: 10 mar 2018, 14:53

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: prolog1975 » 19 kwie 2018, 10:29

Jeśli Waldi pracowałeś na np 30l i 100l zbiorniku tyle samo czasu odbierałeś przedon?
To gratuluje wszechwiedzy.

Awatar użytkownika
waldi48
Posty: 37
Rejestracja: 04 mar 2018, 11:23

Re: Zalewanie kolumny, czy warto i jak to robić

Post autor: waldi48 » 19 kwie 2018, 21:40

Panowie nie będę się tutaj wymądrzał przytoczę słwa kol. Emiel Regis » piątek, 15 mar 2013, 16:37 -z czarnego forum

"Sam na początku odbierałem bez stabilizowania, teraz stabilizuję i różnicę widać jak na dłoni- przedgony bardziej śmierdzą, są jakby bardziej skoncentrowane, a termometr pokazuje niższą ich temperaturę.
Każdy może sam sprawdzić, niewiele przy tym roboty.
To było już wiele razy opisane, stabilizowanie potrafi 'ułożyć' frakcje w kolumnie od najlżejszych na samym szczycie- właśnie termometr w głowicy potrafi pokazać jak bardzo temp. schodzi w dół stabilizując, bez stabilizacji się tego nie osiągnie.

Jeśli próbowałeś obu sposobów odbioru przedgonów i skłaniasz się do ich odbioru bez stabilizacji to proszę o dokładny opis tej czynności, bo w tej chwili dla mnie przynajmniej nie jest to zrozumiałe."

I jeszcze jeden cytat, tym razem kol. radius » sobota, 23 mar 2013

"Zrobiłem dokładnie wg jego zaleceń; prze otwartym zaworku odbierałem wszystko do czasu osiągnięcia w głowicy temp. 78,5 stopnia. Trwało to 5 minut i w tym czasie odegrałem 125 ml przedgonu. Po skoku temp. o 0,1 stopnia zakręciłem zaworek i odczekałem 20 minut. żeby nie iść na łatwiznę nie przeszedłem do normalnego procesu, tylko kropelkowo odebrałem jeszcze przez 10 minut 55 ml i dopiero wtedy przeszedłem na odbiór właściwy - serca, z którego pobrałem próbkę do badań.
Drugą próbkę odebrałem nie przed- a po stabilizacji kolumny. Oczywiście w identycznych warunkach. Wsad, moc grzania itd. były takie same jak przy pierwszej próbie. Stabilizowałem kolumnę 30 minut (mogłem dłużej ale celowo chciałem utrudnić sobie życie) i po tym czasie odebrałem 180 ml przedgonów i żeby jeszcze bardziej utrudnić sobie życie, nie odbierałem kropelkowo tylko z prędkością 0,5 litra na godzinę. Następnie odebrałem próbkę serca do badania.
Próbki poszły na chromatograf.
W próbce destylatu po odebraniu przedgonów metodą Cezarego jest trzy razy więcej metanolu i ponad cztery razy więcej octanu etylu, niż w próbce destylatu odebranego po stabilizacji kolumny"

ODPOWIEDZ
kuchnie warszawa opinie